Znani pochowani

ks. Bogusław Deyk

 

(1929 - 1991)

 

Dekretem Kurii Biskupiej w Opolu z dnia 19 lipca 1966 r. ks. Bogusław Deyk, dotychczas administrator parafii w Ligocie Pruszkowskiej, mianowany został proboszczem w Stolarzowicach. Jego postać jest zapewne żywa jeszcze w pamięci większości parafian - minęło zaledwie 14 lat od śmierci ks. Deyka, a w parafii Chrystusa Króla pracował on jak dotąd z wszystkich proboszczów najdłużej, bo prawie 25 lat, przeprowadzając naszą wspólnotę wierzących przez dramatyczny dla Kościoła i społeczeństwa czas rządów reżimu komunistycznego. Uroczyste wprowadzenie nowego proboszcza do parafii stolarzowickiej odbyło się 1 sierpnia 1966 r., dokonał go dziekan, ks. Antoni Nierobisz. Należy pamiętać, że ks. Deyk długie lata obok funkcji proboszczowskiej był także dziekanem - a początkowo wicedziekanem u boku ks. Pawła Krawczyka - dekanatu Bytom-Zachód (Bytom-Miechowice). Z tego tytułu coroczne tzw. konwencje dekanalne, tj. zjazdy duchowieństwa dekanatu odbywały się w parafii stolarzowickiej. Dziekanem mianowany został 16 czerwca 1978 r. przez bpa Alfonsa Nossola. Złożony chorobą, nie mogąc faktycznie pełnić swoich zadań, zwrócił się pismem z 20 marca 1991 r. do ks. bpa Nossola o zwolnienie z funkcji dziekańskich. Ostatnie lata kapłańskiej posługi ks. Deyka naznaczone były ciężką chorobą, która przysporzyła mu wielu cierpień, odsuwając zarazem od pełnego zaangażowania w życie parafii. We wrześniu 1990 r. musiał poddać się operacji, po której Mszę odprawiał już tylko w koncelebrze. Opiekowała się nim wtedy jego siostra wraz ze swoim synem i synową (wszyscy o wykształceniu medycznym). Ciężar kierowania parafią spoczywał faktycznie od lata 1990 r. na wikarym, ks. Zbigniewie Lachowiczu. Z początkiem 1991 r. stan zdrowia proboszcza pogorszył się jeszcze - w czasie triduum paschalnego, mimo wielkiego i widocznego osłabienia, prowadził mszę świętą - jak się okazało ostatnią. Zmarł 15 maja 1991 r. Dwa dni potem, 17 maja, eksportowano jego ciało do kościoła, gdzie wierni trwali na czuwaniu przez całą noc, aż do 18 maja - dnia pogrzebu. W strugach ulewnego deszczu tłumy wiernych, nie mieszczących się nawet w kościele, w tym wierni z parafii w Helence, ponad stu kapłanów z ks. bp Janem Bagińskim na czele, odprowadzili ciało ks. Deyka na cmentarz stolarzowicki, gdzie pochowano go obok poprzedniego, zmarłego tu proboszcza - ks. Johannesa Wyciska.


ks. Joannes Wycisk

 

(1887 - 1948)

 

Wielu starszych parafian pamięta zapewne jego wysoką, dobrze zbudowaną sylwetkę i silny, tubalny głos, gdy odprawiał mszę czy wygłaszał kazanie. Ks. Wycisk w świetle swoich dokonań wydaje się być właśnie taki, jak podpowiada to jego wygląd - zdecydowany, stanowczy, energiczny. Można go nazwać ojcem naszej parafii - on to bowiem postawił świątynię, plebanię, założył cmentarze, a nade wszystko - zorganizował życie religijne, liturgiczne, duchowe wiernych, w sposób wzorowy - jak to podkreślały zarówno niemieckie, jak i polskie władze kościelne. Zanim ks. Wycisk znalazł się w Stolarzowicach, przechodził najróżniejsze koleje losu. Urodził się 21 listopada 1887 r. jako pierwszy syn rolnika Juliusa Wyciska i Josefy zd. Himmel, w Dziećmarowach (niem. Dittmerau), w powiecie głubczyckim i ochrzczony został jako Johannes Antonius. W Białą Niedzielę 1899 r. przyjął pierwszą komunię świętą. W 1907 r. wstąpił do nowicjatu oblatów w St Gerlach k. Valkenburga, a w 1908 r. złożył tam roczne śluby. Studia filozoficzno-teologiczne odbył w Hünfeld k. Fuldy w latach 1908-1913. W 1909 r. złożył śluby wieczyste, a w następnych latach dalsze święcenia - w 1911 r. subdiakona, a rok później - diakona. Wreszcie, 13 lipca 1913 r., został w Hünfeld wyświęcony i 14 lipca t.r. sprawował pierwszą cichą mszę. 17 lipca odprawił uroczyste prymicje w rodzinnych Dziećmarowach. Ks. Wycisk należał wtedy do zgromadzenia oblatów (OMI). Pierwszą jego placówką duszpasterską była praca w nadreńsko-westfalskim okręgu przemysłowym wśród mieszkających tam Polaków i Ślązaków - emigrantów zarobkowych. Swoja posługę pełnił jako wikary w kościele św. Krzyża w Opolu (1921-1926), (tamże złożył w październiku 1923 r. egzamin proboszczowski) skąd został 2 grudnia 1926 r. powołany na kuratora do Stolarzowic, osieroconych po śmierci ks. Lusczyka. Ta placówka stała się życiowym dokonaniem ks. Wyciska, który przepracował tu 22 lata.